Temperatury jeszcze do najniższych wartości nie spadają ale w instalacjach grzewczych podłączonych do PEC-u płynie ciepło wytwarzane w sieradzkiej ciepłowni geotermalno-biomasowej.
I to właśnie jej pracy przyglądali się przedstawiciele Urzędu Miasta Poznania i poznańskich spółek miejskich, którzy odwiedzili Sieradz

Przypomnijmy, że nowa sieradzka ciepłownia funkcjonuje od wiosny tego roku.  Jej łączna moc wynosi ok. 33 MW , co zabezpieczy zapotrzebowanie na ciepło w Sieradzu przez około 8-9 miesięcy w roku. Oznacza to, że w tym okresie nie będzie potrzeby uruchamiania kotłów węglowych, a tym samym zmniejszy się emisja gazów cieplarnianych powstających ze spalania węgla kamiennego.

Sieradzki PEC szacuje, że w samym tylko 2024 r. (licząc od maja do grudnia) zapotrzebowanie na miał węglowy spadnie o 12 348 ton. Poza niewątpliwymi korzyściami ekologicznymi oznacza to również spore oszczędności. Każda spalona tona węgla skutkuje emisją ok. 2,12 tony CO2. Każda zaś wyemitowana tona CO2 skutkuje koniecznością zakupu 1 uprawnienia do jego emisji. Średnia cena zakupu uprawnień do emisji to ok. 75 euro za sztukę. Dzięki uruchomieniu nowej ciepłowni PEC w Sieradzu już w 2024 r. będzie mógł zakupić o ponad 9100 mniej uprawnień do emisji CO2, co przyniesie ponad 3 mln zł oszczędności. W 2025 r. szacunkowe liczby wyglądają jeszcze lepiej. Zapotrzebowanie na miał węglowy ma spaść o ponad 22 tys. ton, a na uprawnieniach do emisji będzie można zaoszczędzić ok. 8 mln zł.
  
Warto wspomnieć, że  „geotermia Sieradz”, to także moduł wysokosprawnej kogeneracji opartej o silnik spalinowy zasilany gazem sieciowym, który będzie zaopatrywał w energię elektryczną nową ciepłownie, a w okresie zimowym, w przypadku bardzo niskich temperatur, także starą ciepłownię węglową przy ul. Zachodniej, która ma spełniać charakter źródła „szczytowego”. Jako źródło energii moduł kogeneracyjny osiąga moc 0,9 MW energii elektrycznej 1,1 MW energii cieplnej, która będzie dodatkowa zasilać miejską sieć ciepłowniczą.